• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy zawsze warto ustępować pieszym?

Maciej Naskręt
30 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Przyjezdny? Za darmo. Gdańszczanin? Płaci
Pieszy w starciu z samochodem nie ma najmniejszych szans.  Na skutek potrącenia dochodzi do wielonarządowych uszkodzeń i złamań. Pieszy w starciu z samochodem nie ma najmniejszych szans.  Na skutek potrącenia dochodzi do wielonarządowych uszkodzeń i złamań.

Choć kultura jazdy wymaga byśmy przepuszczali pieszych chcących wejść na jezdnię, to czasami lepiej będzie dla pieszego, jeśli nie pozwolimy mu wejść na pasy - pisze nasz czytelnik. To kontrowersyjna teza, ale warto się jej przyjrzeć z bliska.



Potrącenie na al. Hallera z listopada 2012 r. Kierowca samochodu, który potrącił pieszego wcześniej omijał stojące przed przejściem auto.

W ubiegłym roku w Trójmieście doszło do ok. 400 potrąceń pieszych, w których zginęło 15 osób. Tego roku zginęły w taki sam sposób już dwie osoby, z czego jedna w środę, 30 stycznia.

Powody potrąceń są bardzo różne: przejście przez ulicę w niedozwolonym miejscu, przejście przez jezdnię na czerwonym świetle. Do niektórych potrąceń dochodzi jednak na pasach, które pieszy pokonuje prawidłowo.

O co chodzi dokładnie? - Nie zatrzymuję się przed przejściem, które nie ma świateł - mówi pan Sebastian. - Wiem, że może część spacerowiczów nazwie mnie chamem, albo piratem drogowym, ale w moim przekonaniu robię pieszym przysługę. Dlaczego? Bo biorę pod uwagę taką możliwość, że gdy ja zatrzymam się na prawym pasie i wpuszczę pieszego na jezdnię, to zostanie on uderzony przez kierowcę, który nadjedzie z lewej strony - tłumaczy nasz czytelnik.

Mało wiarygodne tłumaczenie? A jednak - takie przypadki miały miejsce co najmniej dwukrotnie w ubiegłym roku na al. Hallera w Gdańsku.

Czy zgadzasz się, że czasami warto nie ustąpić pieszemu dla jego dobra?

Nasz czytelnik przekonuje, że jego tezę potwierdzają przepisy ruchu drogowego. Chodzi o przepis mówiący, że kierowca musi ustąpić pieszemu wyłącznie w sytuacji, gdy ten znajduje się już na przejściu. Polskie prawo w tym wypadku różni się od przepisów z zachodniej Europy, które nakazują przepuszczać pieszych, gdy tylko podejdą oni do krawędzi jezdni.

- Nie oznacza to, że w ogóle nie przepuszczam pieszych. Robię to wtedy, gdy jestem pewien, że nic im zagraża. Ta zasada sprawdziła się wielokrotnie - mówi czytelnik.

Ze zdaniem naszego czytelnika nie zgadzają się instruktorzy. - Każdy kierowca zbliżający się do przejścia dla pieszych powinien zachować szczególną ostrożności. Ponadto kultura jazdy nakazuje zwolnić przed przejściem i ustąpić pieszemu. Kierowcy zapominają, że nie powinni dominować nad pieszym. Tym bardziej, że po wyjściu z auta też są pieszymi - mówi Dariusz Tarnowski, właściciel trójmiejskiej szkoły nauki jazdy Vektra.

Także policjanci uważają, że pan Sebastian nieco nagina rzeczywistość, bowiem każdy może zatrzymać się przed przejściem w celu przepuszczenia pieszego.

- W tej sytuacji kierowca, który jedzie sąsiednim pasem w tym samym kierunku, obowiązany jest zatrzymać się przed przejściem dla pieszych po to, by umożliwić osobom pokonanie jezdni. Inaczej narazi się na 500-złotowy mandat i 10 punktów karnych. Jeśli potrąci pieszego sprawa trafia do sądu - mówi sierż. sztab. Joanna Skrent z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji.

Ale nie zawsze jest winny tylko kierowca. Instruktorzy nauki jazdy podkreślają, że także piesi nie zawsze dbają o swoje bezpieczeństwo. Chodzą po ulicy w słuchawkach, utrudniających usłyszenie auta, lub w kapturze, który mocno ogranicza pole widzenia. To także potęguje liczbę potrąceń. - Kierowcy pokonując każde kolejne przejście powinni o tym pamiętać - mówi Dariusz Tarnowski.

Miejsca

Opinie (419) 3 zablokowane

  • wystarczy wprowadzic nakaz zatrzymania sie (56)

    w momencie kiedy pieszy zbliza sie do przejscia. Pod sporą sankcja

    • 320 400

    • Do wypadku nie dochodzi wtedy, gdy (9)

      • 1 11

      • Hallera (3)

        No i co była telewizja, tvn24, piszecie artykuły. Czy ktoś jechał ostatnio Hallera - nic tam nie zrobiono. Odmalowali by chociaż PASY !!!! czy to aż tyle kosztuje !!!

        • 29 3

        • BO SIĘ NIE WYPRZEDZA NA PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH I KONIEC!!!!!!! (2)

          TYLE W TEMACIE!

          • 17 1

          • zgadza się- i taki też napis możesz sobie potem wyryć na nagrobku

            Naprawdę tak trudno pojąc że czasem egzekwując coś, co się nalezy mozecie nie ujśc z życiem? Co z tego że kierowca nie miał racji skoro Ty już nie będziesz zyć?

            • 7 3

          • Żartowniś

            Żartowniś z ciebie. Przejdź kilkaset metrów dalej znak ograniczenie do 40km/h, znak zakaz wyprzedzania, przystanek tramwajowy, przejście dla pieszych i co? dziennie kilkaset samochodów wyprzedza na tym przejściu jadąc ok. 60-70km/h. dokładnie to samo po drugiej stronie, ograniczenie, zakaz, przejście, obok szkoła a ile było wypadków właśnie na tym przejściu. Przecież dla znakomitej większości naszych "miszczów kierownicy" znaki zakazu czy nakazu to tylko ew. propozycje, do których wcale nie musi się stosować.

            • 5 1

      • PIESI NIE UWAŻAJĄ (4)

        Gdy jadą dwa samochody na drodze dwujezdniowej i nagle ten na prawym pasie postanawia się zatrzymać.
        Pieszy nie patrząc na drugi pas wchodzi prosto pod jadący lewym pasem pojazd.

        Mój dziadek, dość spokojny kierowca miał swego czasu tego typu wydarzenie. Na prawym pasie jechał radiowóz straży miejskiej dziadek był na lewym.
        Oba pojazdy jadą z podobną prędkością. Załóżmy nawet ze jest to 50km/h = ok 14m/s
        Jeżeli pojazd na prawym pasie nie zwolni to pieszy poczeka i przeżyje.
        Druga opccja:
        Kierowca na prawym pasie zaczyna hamować (1s), aby powoli się zatrzymać. CZĘSTO TEZ PRAWIE NA OSTATNIĄ CHWILĘ Jest to niedostrzegalny moment przez kietrowce na lewym pasie
        Pieszy widzi ze samochód na prawym pasie ustępuje pierwszeństwa. Postanawia jednak wejść na pasy.(1s) Wchodzi(1s) Dostrzega to kierowca pojazd na lewym pasie.(1s)
        Rozpoczyna hamowanie awaryjne 1s.
        W tym momencie ma około 50m mniej na wyhamowanie niż kierowca na prawym pasie, co często czyni wyhamowanie przed pieszym niemozliwym i dochodzi do wypadku

        Dziadkowi udało się zatrzymać.
        Za kierownicą radiowozu SM była jakaś strażniczka. Na początku chciała ukarać dziadka mandatem ale po jego argumentach że do wypadku o mało nie doszło przez to ze jej zachowanie doprowadziło do tego ze dzieci weszly na pasy przeprosiła go i podziękowała za czujność i szybką reakcję.

        JAK SAMOCHÓD JEDZIE TO TRZEBA SIĘ ZATRZYMAĆ A NIE LEŹĆ JAK KROWA PRZEZ PASY. PIESZY ZATRZYMUJE SIĘ W 1s na odcinku 1m.
        Kierowca samochodu nawet osobowego już nie!

        • 20 16

        • Niestety ale to prawda. Dopóki WSZYSTKICH kierowców nie nauczy się że w okolicach przejścia moze ktoś sie zjawić i należy zwolnić, dopóty piesi muszą miec się na bacznośi jesli chcą przeżyć.
          Ja zatrzymuje się przed przejściem w 90% przypadków i widze jak czesto jestem wymijany z lewej przez innego kierowce;/

          • 3 0

        • ??? (2)

          czyli usprawiedliwiajmy chamsto i jedźmy dalej, a pieszy niech stoi 5min... W opisanym przez Ciebie przypadku Dziadek powinien dostać mandat bo jego obowiązkiem jest zachować ostrożność przed przejściem dla pieszych. Jeżeli samochód po jego prawej zaczął delikatnie hamować to Dziadek doskonale widział przejście i pieszego jednak postanowił nie reagować, dopiero jak pieszy zrobił ruch to wcisnął pedał hamulca. Do tego uzasadnienie że Pani podziękowała jest śmieszne. Każdy wie że SM nadaje się tylko do wystawiania mandatów za złe parkowanie...

          • 4 4

          • co za bzdura!!!

            Chamstwo??? dlaczego chamstwo??? a może chamstwem ze strony pieszych jest wymuszanie nagłego zatrzymywania sie pojazdów??? rozumując po twojemu kierowca to cham a piesi święte krowy? bzdura !!! pomyśl to nie boli.
            p.s. najgorsze że najwięcej do powiedzenia maja sfrustrowani piesi nie posiadający prawa jazdy bądź samochodu.

            • 4 4

          • re ???

            Obiektywnie rzecz biorąc raczej nie jesteś aktywnym kierowcą. Otóż nie jest tajemnicą, że kierowcy zwalniają nie tylko by przepuścić pieszego ... czasami np. skręcająm zagapiają się, chcą zmienić pas na lewy ...
            Sam jestem aktywnym kierowcą i pieszym. I jako ten drugi zawsze uważam na przejściu dla pieszych, gdyż nie ktoś jak krowa na pastwisku wszedł mi na pasy gdy byłem tym pierwszym.

            • 2 1

    • tak??? a to ciekawe (2)

      Bo często się zdarza, że znajome spotkają się akurat przy przejściu stoją i plotkują, a często widać jak by stały i czekały by przejść - jak by nie mogły stanąć 3 metry dalej. I Ty jako kierowca zbliżający się do takiej sytuacji zatrzymujesz się i stoisz bo jak przejedziesz to grożą Ci sankcje. W Polsce brakuje kultury jazdy jak i może nie kultury ale myślenia ze strony pieszych. Bo nawet jadąc 50km/h jak pieszy wejdzie 3 metry .przed autem to auto się nie zatrzyma

      • 68 21

      • Tak. Zmienią się przepisy to i zmieni się zachowanie tych pań.

        • 21 26

      • a jeszcze dodam ...

        że raz spotkałem się z sytuacją przejścia dla pieszych przez dwa pasy w jedną stronę tory tramwajowe w jedną i w drugą stronę i znów dwa pasy w druga stronę - i owe Panie spotkały się pośrodku tych torów - jest to przejście jedno etapowe, co za tym idzie egzamin oblany za przejechanie i nie puszczenie pieszego który jest na pasach. Inna sytuacja dojeżdżam do ronda stoi grupa ludzi na wysepce ktoś chciał przejść, zatrzymałem się a osobnik z tej grupy nie puścił pieszych i macha bym jechał (grupa stała i też sobie rozmawiała na ruchliwym rondzie) podjechałem zatrzymałem się i mówię stańcie sobie dalej rozmawiać - koleś się rzucił mi na auto, nie jestem kozak ale chciałem wysiąść ale jak zobaczyłem rumuński ryj - zrezygnowałem. Na policji oczywiście monitoring jest ale jego zasięg kończy się metr przed tym przejściem. I ja osobiście często z tego powodu nie puszczam pieszych, czasem mi się zdarza puścić ale jak mam pewność że chce przejść i że nic nie rozjedzie pieszego - bo po co mam potem mieć wyrzuty że gdybym się nie zatrzymał. I nawet mało by mnie obchodziło że ktoś tam poniósł karę mandat czy sąd.

        • 4 2

    • czasem ktos podchodzi i nie ma zamiaru przechodzic. bo wlasnie gada przez telefon (3)

      albo sie na cos gapi przez przejscie... to mamy wszyswcy stac i czekac, azsie moze namysli!??! bzdury wymyslasz. po to sa swiatla.

      • 38 23

      • (1)

        Tak właśnie jest na zachodzie. Sam byłem w takiej sytuacji. Stanąłem w pobliżu przejścia chociaż nie miałem zamiaru przechodzić. Samochody stanęły, po chwili zrozumiałem, że to z mojego powodu i zrobiło mi się głupio. U nas ludzie też się nauczą.

        • 46 13

        • Może Ty się poczułeś głupio. Ale głupek nie poczuje się głupio, bo jest głupkiem :) A takich pełno. Niestety.

          • 39 13

      • co ty bredzisz, jezzcze nigdy w życiu nie widzialem zeby pieszy podchodził do przejścia i nie przechodził, tylko stał...

        • 5 20

    • a skad wiesz, (9)

      ze zblizajacy sie do przejscia pieszy chce akurat tutaj przejsc, czy tylko kolo tego przejscia przechodzi, bo idzie do spozywczego 100m dalej? wiekszosc chodznikow nie jest szersza niz 1,5m i nie wiadomo wyraznie, co pieszy chce zrobic.

      • 25 22

      • a skad wiedza w zachodniej euroopie? (5)

        • 27 12

        • Poniewaz: (4)

          * nie musza uwazac na dziesiatki durnych ograniczen i znakow nastawianych bez sensu
          * nie musza uwazac na progi zwalniajace
          * nie musza uwazac na dziury zeby nie urwac zawieszenia
          * nie musza uwazac na fotoradary

          I wtedy maja czas na obserwacje chodnikow, co odpowiada na Twoje pytanie.

          Jezdzilem po wielu krajach i generalnie sprawdza sie zasada ze im ruch MNIEJ REGULOWANY tym wieksza kultura jazdy.

          • 5 7

          • Na fotoradary ? Rozumiem że chodzi o to, że jeżdżą zgodnie z przepisami (1)

            to nie muszą uważać na fotoradary, których mają setki. W Szwecji są fotoradary pilnujące prędkość poza obszarem zabudowanym i to na odcinkach których absolutnie nie mogę uznać za niebezpieczne - może chodzi o to aby kierowca skupiał się na prowadzeniu auta, a nie myślał o czymś innym, bo wtedy i noga robi się ciężka.

            • 3 1

            • Naiwny jestes

              Fotoradary u nas juz dawno przestaly miec na celu zwiekszenie bezpieczenstwa i staly sie maszynka do zarabiania pieniedzy na bezsensownych ograniczeniach predkosci.

              A kazde takie ograniczenie wymaga niezerowego czasu uwagi kierowcy. Nawet jezeli przeczytanie znaku i zerkanie na strzalke predkosciomierza zajmuje lacznie 3 sekundy na odcinku z ograniczeniem to w skali srednio dlugiej trasy miejskiej masz pol minuty mniej na obserwacje otoczenia.

              Kierowca ma sie koncentrowac na jezdzie a nie na zadowoleniu drogowkowej fanaberii. I to dziala. Z sasiadow polecam Czechy - maja 20% naszej ilosci znakow a jezdzi sie plynnie i bezpiecznie. USA tez objechalem i tam jest jedno ograniczenie w miastach i 5 znakow a kierowcy sa bardzo uwazni.

              • 2 1

          • Czy ty kiedyś jeździłeś po Europie Zachodniej przez cały rok? Bo z opisu bardziej to przypomina Rosję latem.

            Tam jest więcej progów i fotoradarów niż u nas.
            Znaków mają mniej ale ograniczeń tyle samo.
            Na dziury też muszą uważać - trochę mniej niż my ale też muszą. Mają łagodniejsze warunki atmosferyczne to i dziur mniej. Ale mają. Przykład: na osiedlowej uliczce dziury po zimie oznaczyli biała farbą w marcu, załatali w czerwcu. Na autostradach łatają szybciej ale są w sieci zdjęcia autostrady która wygląda jak ser szwajcarski w skali 10:1 - dziury duże i tak ich dużo, że nie wiadomo jak je omijać.

            • 0 1

          • mają czas na obserwację bo jeżdżą wolniej

            Twierdzisz, że jakby zlikwidować światła na Grunwaldzkiej w Gdańsku to ludzie zaczęli by jeździć 50km/h?

            • 1 2

      • przestań pier...lić ile takich sytuacji jest - 0.01%?!

        • 8 7

      • to się zatrzymasz pare razy na darmo i co, korona ci z głowy spadnie bucu? (1)

        • 15 12

        • jak widać po minusach, frajerzy w Polsce nie mogą się zatrzymać i puścić pieszego

          Dla mnie to k..o, jak pogoda nie dopisuje pieszych zawsze puszczam, bo sam jestem czasami pieszym i wiem jak to jest stać na deszczu i czekać aż się łaskawca zatrzyma.

          • 3 4

    • Niejasne zasady są powodem nieszczęść. (10)

      W krajach arabskich (i nie tylko) jest niepisana zasada, że wszystko co ma koła ma pierwszeństwo przed pieszym. Przesłanie do pieszych jest jasne "nie właź na drogę pod koła bo będzie źle". U nas niejsaność zasad w relacji pieszy - pojazd często kończy się tragicznie dla pieszego.

      • 25 23

      • (1)

        a w krajach cywilizowanych jest zasada, że wszystko co ma nogi ma pierwszeństwo

        • 37 16

        • No właśnie,

          w krajach cywilizowanych.

          • 1 0

      • Ja wychodzę z założenia (5)

        że samochód jest twardszy ode mnie i nawet gdy mam rację to wolę ustąpić.
        Co mi po tym, że mam rację, skoro to ja będę połamany albo już nie wstanę?

        • 56 4

        • Zawsze to powtarzam swoim bliskim.

          Rozsądek przede wszystkim.

          • 22 0

        • mnie też kiedyś (2)

          uczono ze zanim wejdzie się na przejście trzeba rozejerzeć w obie strony a teraz widze ze piesi pchają się pod samochody nawet nie patrząc czy coś jedzie czy nie wchodzi na przejście jak by szedł dalej po chodniku

          • 31 3

          • nawet więcej niż w dwie strony .. bo najpierw w lewo, potem w prawo i znowu w lewo

            • 15 1

          • Za komuny dużo kitu wciskali. Ale zbliżamy się do cywilizacji więc to kierowca musi bardziej uważać.

            • 1 5

        • ja pop prostu sprawdzam, czy oby nikt nie wyprzedza nim wyjdę poza pierwszy samochód

          proste i działa :)

          • 6 0

      • Życze powodzenia na przejściu np przy Manhatanie w godzinach szczytu..

        ...przy awarii sygnalizacji, mrozie tak -10 z lekkim wiaterkiem i na dodatek z puszącym śniegiem. Jak byś coś takiego przeżył jako pieszy który MUSI puścić wszystko co ma koła, może byś zrozumiał zasady cywilizacji i nie pisanej zasady "mi w aucie ciepło i na głowę nie pada niech ten pieszy szybciej dotrze do domu i się napije herbatki."

        • 6 1

      • to wyjedź do nich na stałe

        • 0 1

    • e

      Tak i po 2 tys kary za rozmawianie przed przejściem dla pieszych , na bezsensowne stanie na wejściu na przejście dla pieszych , kara śmierci za zawracanie pieszych na przejściu i wbieganie na nie ;)

      • 15 4

    • a znasz kodeks drogowy? bo po tej wypowiedzi widac, ze nie.

      • 2 3

    • Dokładnie

      W Irlandii obowiązuje to prawo i sprawdza się w 100 procentach. Nigdy nie czekałem tam na przejście przez ulice.

      • 4 4

    • sami są winni (3)

      ostatnio kobieta zbliża się do przejścia, ja hamuję chcę ją puścic a ona przez telefon gada i zatrzymała się, stoi i stoi,niewiadomo co dalej , ja ruszam a ona pod samochód mi.Dobrze że szybko zjechałem na drugi pas. Ludzie niektórzy sami są sobie winni.

      • 10 4

      • przyzwyczajona, że kierowcy nie puszczają

        • 1 0

      • Baby są jakieś inne

        • 3 1

      • jeśli ruszyłeś a ona Tobie pod samochód to jaką miałeś prędkość, że "dobrze, że szybko zjechałem"

        Coś kręcisz.
        A kobieta pewnie czekała do końca aż się zatrzymasz.

        • 5 0

    • Taki przepis by zwiekszyl ilosc wypadkow! (4)

      Piesi by wchodzili na jezdnie zupelnie bezmyslnie bo by mieli zludzenie bezpieczenstwa - przepisy nie zmienia fizyki, pieszy zblizy sie w dwoma krokami do przejscia a samochod sie w 2 sekundy nie zatrzyma.

      Z kolei kierowcy by wykonywali niebezpieczne manewry naglego hamowania bo "zbliza sie" jest czysto uznaniowe. Do tego kierowcy maja tyle durnych ograniczen i znakow na drodze ze jeszcze obserwacja chodnika non-stop jest niewykonalna.

      • 6 5

      • Naucz się współpracy z pieszymi i na odwrót. Widząc pieszego zwalniam

        zawczasu daleko jeszcze przed przejściem - pieszy widząc to przechodzi, a ja nie muszę redukować prędkości do zera - w myśl przysłowia "wilk syty i owca cała".

        • 5 1

      • Są kraje w których tak to działa i pieszych ginie mniej. (2)

        A w mieście to jedź zgodnie z przepisami - nie będziemy wtedy mieli takiego problemu z Twoimi niebezpiecznymi manewrami.

        • 2 3

        • Jezdze zgodnie z przepisami i szanuje pieszych (1)

          ale to nie gwarantuje mi ze zawsze zatrzymam samochod jak pieszy wtargnie na pasy.

          Zawsze staram sie puszczac pieszego jak widze ze chce przejsc. Ale w druga strone piesi maja naprawde malo wyobrazni. Mialem sytuacje ze pieszy wtargnal mi na pasy bez rozgladania sie wychodzac nagle zza przeszkody. Jechalem zaledwie 40 a i tak cudem go ominalem.

          Przepis o ktorym tu dyskutujemy by nasilil takie sytuacje, ze pieszy by czul sie uprawomocniony do wchodzenia na pasy bez sprawdzenia czy jest bezpiecznie.

          • 1 1

          • ???

            w innych krajach to funkcjonuje. Pieszy jak i kierowca trafia się normalny i taki który nie myśli. Jeżeli uważasz że jakby był taki przepis to ludzie by wchodzili na przejście bez rozglądania się? Aż tak nisko cenisz ludzi że nie myślą? W Norwegii się ździwiłem bo doszedłem do przejścia i tradycyjnie jak w PL się zatrzymałem widząc że jedzie samochód. Ku mojemu ździwieniu ten się zatrzymał a ja mogłem przejść, dopiero później znajomy mi powiedział że to nie Polska tu kultura prowadzenia jest wyższa i na przejściach się nie stoi. Uzasadnienia że ktoś się nie zatrzyma czy coś bez sensu. Ograniczenie do 50km/h w mieście, widząc znak przejście zdjąć nogę z gazu i się rozglądać a wtedy unikniemy gwałtownego hamowania. Oczywiście jak ktoś wyskoczy zza przeszkody to pech jego wina. Nawet teraz jest coś takiego jak wtargnięcie na jezdznię...

            • 1 1

    • Drodzy Państwo (1)

      W kraju, w którym obecnie mieszkam, istnieje prawo zatrzymania się bezwzględnie przed przejściem dla pieszych, jeśli podchodzi do niego pieszy. Kary są drakońskie za nie przestrzeganie tego przepisu. Ale i wypadków z obecnością pieszych, jest mało. Oczywiście wariatów za kierownicą, jak i samych pieszych nie brakuje. Pozdrawiam

      • 1 1

      • Poprosimy link do przepisow.

        Mnie ciekawi jak te "drakonskie kary" sa nakladane w sytuacji ktora jest czysto uznaniowa, czyli jak przepisy to precyzuja.

        • 1 0

    • są takie kraje w Europie w których działa to według konwencji wiedeńskiej

      Pieszy ma zawsze pierwszeństwo na przejściu. Gdy pieszy zbliża się do przejścia to kierowcy zatrzymują się.

      • 0 0

    • Przed zatrzymaniem się na dwupasmowej patrzę w lusterka

      czy samochody na lewym pasie są i czy mogą mieć zamiar również się zatrzymać. Ja w tym czasie zwalniam stopniowo już z dużym wyprzedzeniem, by nie zaskoczyć tych z lewego pasa. Jeśli kierowcy na lewym pasie mają w nosie moje sygnalizowanie zamiaru zatrzymania, nie staję przed przejściem (nawet przyśpieszam, by się pieszy nie pośpieszył). Szczególnie, jeśli mają przechodzić dzieci, które mają jeszcze mniej wyobraźni niż dorośli przechodnie. Ale generalnie chciałbym i staram się pieszych przepuszczać.

      • 3 0

    • Czy zawsze warto ustępować pieszym Retoryczne pytanie!!

      Najbardziej smieszne jest to ze takich problemów niemaja zagranicą!!ale tam maja cos czego wiekszosc Polaków niezna Kultura osobista!!Dlatego niemaja problemów z rowerzystami ,niemaja problemu z uprawiajacym jakiekolwiek sporty niemaja problemu z kierowcami i pieszymi!Ale w rajskiej zielonej wyspie dla piratów drogowym którym sie zawsze wszystko niepodoba takie zachowanie jest typowe.A gdy portal potrzebuje zwiekszysc sobie popularnosc to publikuje wypociny troli foumowych czy piratów drogowych i odrazu po kilkaset postwó moze liczyc.Rowerzyści niecieprpią rolkarzy i biegaczy oraz pieszych gdy paraduja na ich drogach i kierowców co parkują na drodze rowerowej gdy spychaja ich niebezpiecznie na ulicach .Piesi niecierpią rowerzystów ze jadą po chodnikach.Ale tych wszystkich razem nienawidza kierowcy piraci drogowi!Temat mozna w nieskonczonosc odgrzewac tak długo jak sie bedzie tolerowac piratów drogowych ,a kultura to bedzie tylko niepotrzebny dodatek

      • 0 0

    • zastosowalito w rosji

      na yuotubie masz pelno filmikow w ktorych debileprobuja wyludzic odszkodowanie a wyglada to tak stoi przed rzejsciem kierowc apodjezdza ten nie idize wieckierowca jedize iwtedy rzucamu sie przed maske otacia obraznie male i kasa leci dlatego nigdy pierwszenstwa pieszym!!!!
      juz nie wspomne jakie by to korki tworzylo

      • 0 2

  • popieram (21)

    mnie czesto jakiś głupek mija lewym pasem przed przejściem

    • 316 34

    • co znaczy, że należy karać takiego "głupka", a nie pieszego (2)

      • 36 1

      • ale co po karaniu głupka

        skoro pieszego może już nie być? Co z tego, że prawo było po jego stronie?

        Czasami pieszy nie widzi wszystkiego i generalnie zgadzam się, że przepuszczanie go na przejściu może (nie musi, ale może) być "niedźwiedzią" przysługą.

        • 11 6

      • Ja też uważam tak

        Że karać i to srogo - gdyby służby mundurowe Policja i Straż Miejska, wzięły do roboty to nie potrzeba by było tyle fotoradarów na łatanie dziury budżetowej. Ale inna sprawą jest że jak ja bym się zatrzymał i ktoś sprzątnął by pieszego z pasa obok, obwiniał bym siebie i mało by mnie obchodził wyrok który dostał. Jestem za karami srogimi karami, ale póki co nie puszczam pieszych na dwóch pasach.

        • 2 1

    • (11)

      Taka sytuacja zdarza się nagminnie przy sklepie komputerowym ESC w Gdańsku Wrzeszczu. Na 3-pasmowej jedni jest przejście dla pieszych, za przejściem skrzyżowanie z możliwością skrętu w prawo z prawego pasa. Wielu (w zasadzie 90% kierujących) KRETYNÓW za kierownicą jadących środkowym lub lewym pasem nawet nie zwolni. Kilkadziesiąt razy byłem świadkiem wymuszenia pierwszeństwa na pieszym właśnie w tym miejscu. Z mojego wideorejestratora skopiowałem sobie na dysk dużo filmików na którym uwieczniona jest taka sytuacja. Niestety (a właściwie na szczęście tych Kretynów) jakość nagrania nie pozwala na odczyt tablic rejestracyjnych.

      Z przykrością muszę się zgodzić z czytelnikiem przytoczonym w artykule.

      • 9 3

      • przy wysepce (2)

        ruch jes na tyle przerywany że piesi mogą poczekać aż samochody przejadą i spokojnie sobie przejść.

        proponuje trochę świadomie po korzystać z różnych środków lokomocji od trampków, przez rower, auto, autobus po tramwaj, życie staje się wtedy prostsze.

        • 4 10

        • (1)

          Jeśli pojazd zatrzymuje się przed oznakowanym przejściem, znaczy że pieszy ma prawo wejść i jadący sąsiednim pasem ma obowiązek w takiej sytuacji się zatrzymać. Właśnie w tym miejscu powinny być patrole policji zatrzymujące mistrzów wymuszających pierwszeństwo na pieszych i od razu zabierać prawo jazdy na podstawie art 135 punkt 1 podpunkt 2 Ustawy prawo o ruchu drogowym w związku z art 86 § 3 K.W.

          Jest też kilka innych miejsc w których za inne wykroczenia trzeba by zabierać od razu PJ. W szczególności skrzyżowanie ulic Sopocka/Strzelców z Wielkopolską w Gdyni. Zabierać PJ skręcającym w lewo z Wielkopolskiej i nie ustępującym pierwszeństwa przejazdu skręcającym w prawo z ulicy Strzelców.

          • 7 2

          • chyba chciałeś napisać: zabierać PJ baranom, którzy pozornie tylko omijają korek na Wielkopolskiej jadąc za Lukoil'em ulicą Olgierda. Nie dość, że nie widzą zakazu, to jeszcze tamują ruch na Sopockiej! A i czasu na tym manewrze nie zyskują wcale lub niewiele.

            • 0 0

      • Wysepka przy Galerii Bałtyckiej (6)

        Wybacz ale to co mówisz jest nierealne. jadąc Grunwaldzką w kierunku Manhattan przed skrzyżowaniem z jesionową jest przejście dla pieszych. miałem kiedyś sytuację dość nieprzyjemną. Jechałem lewym pasem na zielonej fali (powiedzmy ok 60 km/h. Samochód jadący prawym pasem dał kierunek w prawo i wyraźnie zwolnił ( nie wiem czy chciał parkować wzdłuż ulicy czy skręcał). nagle się zatrzymał. Samochód na środkowym pasie zaczął dość ostro hamować a ja zanim się zorientowałem co się dzieje byłem już na pasach i zobaczyłem obok samochodu na pasach faceta - ok 0,5 m od mnie. Na tyle przytomnego, że wychylił się i spojrzał czy nic na lewym pasie nie jedzie. Gdyby zachował się tak jak ta potrącona osoba na Hallera to nawet nie zdążyłbym hamulca wcisnąć. Zatem pytanie do tych cwaniaków, którzy uważają że przepisy wszystko załatwiają. Co powinienem był w tej sytuacji robić? Jechać 10 km/h na 3-pasmowej ulicy w centrum miasta jak ten na prawym pasie który, parkował/skręcał?
        Dodam tylko że samochód z mojej prawej strony był "wysoki" co ograniczało moją widoczność na przejście.

        • 5 1

        • prawo wyraźnie mówi (2)

          jakie masz obowiązki zbliżając się do przejścia dla pieszych.
          Zapraszam do poczytania ustawy PORD lub rozporzadzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

          Nieznajomośc przepisów nie zwalnia z ich przestrzegania

          • 4 3

          • (1)

            Nie chodzi o nieznajomość przepisów ale o ich realność i "życiowość"? Albo jesteś naiwny albo hipokrytą bo nie wierzysz chyba, że kierowcy na ulicach będą się poruszali "równając do najwolniejszego". Wyobrażasz sobie jak wyglądałby wtedy ruch na rogach? Czy byłby w ogóle jakikolwiek?

            • 4 3

            • trudna sprawa

              ale skoro facet hamowal przed przejsciem to powinienes zrobic to samo. niestety tez mi sie tak zdarzylo i oby nigdy wiecej. uwazam jak moge

              • 0 0

        • a światła? (1)

          Z tego co się orientuję to każde z przejść dla pieszych w ciągu ulicy Grunwaldziej na wysokości Galerii Bałtyckiej jest wyposażone w sygnalizację świetlną ... znaczy się, ktoś był na czerwonym

          • 0 2

          • Na wysokości ulicy Jesionowej jest przejście bez świateł - 5 metrów przed skrzyżowaniem.

            • 2 0

        • absolutna racja

          zgadzam się kilka razy miałem podobne sytuacje. Najgorzej jak na skrajnym pasie zatrzymuje się duży samochód. A ja się wtedy tylko modlę , aby mi ktoś nie wjechał w bagażnik
          KW

          • 1 0

      • raz widziałem, jak w tym miejscu Policja prawi staranowala babcię z dzieckiem

        nasza znieczulica na pieszych jest niesamowita

        • 3 0

    • I co z tego, że mija? Gorzej gdyby omija lub wyprzezdał.

      I lewym pasem w którym kierunku?

      • 1 1

    • xyz

      dokładnie, ostatnio jak zatrzymałam się przed przejściem aby puścić pieszego minęły mnie 3 samochody i dopiero 4 się zatrzymał :/

      • 13 0

    • To jest nic, na skrzyżowaniu Trakt/Sandomierska kierowcy pędzą jeszcze na czerwonym świetle i olewają, że piesi mają już zielone!! Wczoraj taki baran wjechał prawie we mnie i innych pieszych jak już byliśmy na pasach - niech ktoś coś z tym zrobi, bo będzie tragedia!

      • 16 0

    • tez popieram

      dlatego nie zatrzymuje sie na dwu/trzypasmówkach bo nie chce parzec na czyjas smierc. Jasie zatrzymuje a jakis debil na pasie obok pedzi dalej i tragedia gotowa.

      • 3 4

    • to stań na środku blokując oba pasy

      sprawdzone. działa

      • 3 1

    • bo stoisz przed pustym przejściem

      • 0 0

  • (7)

    czy tak dużo czasu kosztuje bezpieczne zatrzymanie się przed pasami i przepuszczenie pieszego? A w większości przypadków trzeba odstać dobre kilkadziesiąt sekund aby znależć lukę w sznurku aut.
    pomijam przypadki gdzie pieszy czasami się czuje beztrosko na zasadzie: są pasy, to i nawet mogę wtargnąć na przejście"

    • 111 28

    • Naiwny jesteś... (2)

      wo wypadku nie dochodzi gdy kierowca widzi pieszego, ale gdy nie ma czasu ani szansy na jego ominięcie.
      Sprawcami takich wypadków z regóły nie są młodzi w dezelowanym szybkim BMW, ale zwykli ludzie, którzy zamiast patrzeć na otoczenie na jezdni patrzą na 10m przed maskę bo taki mają już odruch na naszych dziurawych drogach.
      Oczywiście można tych mężów i ojców sadzać do więzienia, ale bezpieczeństwa to nie poprawi.
      Potrącenie pieszego przechodzącego na zielonym świetle na pasach dla pieszych to margines odciągający uwagę od problemu braku chodników czy stanu technicznego skrzyżowania. W wielu miejscach jest tak, że przed samym przejściem zamiast asfaltu jest wypełniona wodą lub lodem "tarka" uniemożliwiająca sprawne awaryjne zatrzymanie się...

      • 7 15

      • tak, tak, tłumacz piratów (1)

        gdyby zachowywali prędkość, jaka obowiązuje w terenie zabudowanym, to nie byłoby im aż tak trudno wyhamować.
        Zwłaszcza gdyby nie przejeżdżali na dojrzałym pomarańczowym depcząc gaz na maksa.
        Sama ostatnio prawie zostałam potrącona, gdy przechodziłam po pasach NA ZIELONYM świetle, a jakiś debil gnał po lewym pasie. Na szczęście go zauważyłam i zatrzymałam się na środku ulicy, chowając się za autem z prawego pasa, które prawidłowo STAŁO NA CZERWONYM.

        • 16 9

        • Rozroznij piratow od normalnych kierowcow

          Ja sie zgadzam z postem na ktory odpowiadasz. Polscy kierowcy poswiecaja w wiekszosci czas na omijanie dziur a nie na obserwacje otoczenia.

          Argumentacja "gdyby zachowywali predkosc" tez jest nietrafiona. Pieszy potrafi wtargnac na pasy tak ze auto jadace przepisowo nie ma szans wyhamowac.

          • 3 2

    • kilkadziesiąt sekund? chyba kilka minut (1)

      Nieraz już zwiał mi autobus, gdy czekałam na przejściu przy przystanku. Dla kierowcy to kilkanaście sekund, przystanie i jedzie dalej. A dla mnie to 15 minut czekania na kolejnego busa.
      Kultura jazdy jest u nas na zerowym poziomie.

      • 25 4

      • przesiadz sie do auta...

        • 4 21

    • latwiej sie pieszemu zatrzymac i poczekac niz 1,5 tonowemu autu! (1)

      • 14 18

      • Nie ! To kierowca musi czuwać i zatrzymać się. Po co mieć kogoś na sumieniu.

        • 12 8

  • (4)

    I co z tego, że kierowca może dostać 500 zł i 10 pkt albo wyrok jak ja będę kaleką? Również nie przepuszczam pieszych na niektórych przejściach dla pieszych, wszystko zależy od sytuacji.

    • 156 35

    • Kaleką to Ty już teraz jesteś, (2)

      ale umysłowym.

      • 6 29

      • (1)

        Ilość minusów stwierdza że jednak jest na odwrót.

        • 12 3

        • Tak ? Są posty że jest na odwrót !

          • 0 0

    • koncentracja

      oczywiscie, przepuszczenie pieszych zalezy od sytuacji, bedac pieszym tez czesto macham kierowcy aby przejechal pierwszy poniewaz widze sytuacje bezpieczniejsza dla swojego przejscia, gdy jade samochodem rozpoznaje sytuacje na jezdni, jezeli przed soba i w lusterkach nie widze zblizajacych sie pojazdow "wymuszam swoj przejazd przez paszym

      • 2 0

  • Są sytuacje, kiedy trzeba ewidentnie ustąpić pierwszeństwa pieszym (4)

    A są i takie, w których nie trzeba. Nie można wszystkiego wrzucać do jednego wora. Akurat polskie prawo, jak wspomniano, mówi jasno, że należy ustąpić kiedy pieszy jest już na jezdni. Oczywiście zatrzymam się, kiedy zobaczę przed przejściem ładną kobietę ;)
    Sama przyjemność ;)

    • 62 31

    • dokładnie (1)

      a co gorsza, jedzie ktoś za Tobą i śmie jeszcze trąbić na Ciebie, albo drze się za to że zatrzymałeś się na strzałce skrętu w prawo. bo ludzie, TRZEBA się ZATRZYMAĆ na tej strzałce w prawo, która staje się zielona! Ktoś jednak te przepisy wymyślił!

      • 17 2

      • Nie przejmuj się

        są ludzie i są betony. Bywa, że na mnie też trąbią w takich sytuacjach, ale to ich problem, nie mój. To oni nie znają przepisów.

        • 2 0

    • A ja się zatrzymam jak widzę ładnego chłopaka (1)

      A poza tym to po staremu - czyli niech czekają, szczególnie jak za mną nikt nie jedzie.
      Do Europy jeszcze nam daleko... Trzeba zmiany pokolenia aby było tak jak na Zachodzie.

      • 8 4

      • Danzinger :-(

        W sumie, to mi cię żal.... Żony w ciąży nigdy nie miałeś (wtedy się pięknie nie wygląda), z wózkiem nie biegaliście, z maluchem na rękach nie naczekałeś się na jakiegoś litościwego kierowcę; matki, żadnej ciotki czy babki od dawna nie odwiedzasz (a możeś sierotka?), bo na pewno wspomniałyby o nieuprzejmych kierowcach. I nawet rozumu ci brak - jak i autorowi tekstu. Pieszy może mieć jeszcze mniej cierpliwości od kierowcy i niespodziewanie wparować na przejście. Wtedy pozostanie wam nie tylko kac moralny, ale i udowadnianie, że "pojawił się znikąd" - bo macie, tłuki, obserwować, czy się nie zbliża do "zebry"!!! Na dodatek, jeśli obserwatorem takiego wypadku będzie baba - kierowca srebrnej Toyoty, to możecie się spodziewać, że przed Prokuratorem i Sądem zeznam, iż wyłącznie wy byliście winni, piraci.

        • 6 3

  • Wystarczy być uważnym i myśleć. (4)

    Dotyczy to zarówno pieszych, jak i kierowców.
    Wtedy na pewno będzie mniej wypadków.

    • 146 3

    • Pan Sebastian niestety ma rację!!! (1)

      W naszym dzikim kraju czasami czuję się jakbym bawił się czyimś życiem pozwalając mu przejść przed moim autem. Gdzieś pod skórą mam przeświadczenie, że za chwilę sprzątnie go omijający mnie pojazd nadjeżdżający z tyłu lub z naprzeciwka. Ostatnio strasznie nieswojo się poczułem, jak z premedytacją nie pozwoliłem wejść na przejście małemu berbeciowi co miał plecak większy od samego siebie. Było już po zmroku. Ślisko. Za mną i z naprzeciwka z jakąś nieludzką prędkością nisko nad asfaltem przelatywały kolejne pojazdy. Wiedziałem, że gdy mały wejdzie na asfalt z przeświadczeniem, że jest już bezpiecznie - może stać się tragedia. Głupie to, ale czułem się jakbym ocalił mu życie. Odjechałem. W lusterku przez moment zauważyłem, jak przechodzi, kiedy na drodze zrobiło się pusto.

      • 4 3

      • grunt to znaleść sobie dobre usprawiedliwienie.

        • 2 0

    • oczywiście że tak (1)

      Zwróćcie uwagę jak wchodzi ten człowiek na pasy:
      - wchodzi pomimo że nadjeżdża SWIFT czy inny Yaris,
      - Yaris dość mocno musi hamować w tym momencie,
      - pieszy idzie jak terminator nie zważając co się dzieje za Swiftem,
      - samochody nadjeżdzające z lewej w tym miejscu widzać z daleka, ponieważ od Opery wjeżdżają po łuku

      • 1 2

      • masz rację

        pieszy powinien na bierząco analizowac trajektorie pojazdów, oceniać znajomosć przepisów przez kierowców oraz sprawdzać, czy da radębezpiecznie przejść

        wysiądź czasem i przejdź się gdzieś, a nie glupoty piszesz

        • 0 3

  • "Choć kultura jazdy wymaga byśmy przepuszczali pieszych chcących wejść na jezdnię" (11)

    Nie kultura, tylko takie jest prawo!

    • 70 61

    • Udowodnij, bo ja takiego prawa nie znam

      • 15 7

    • póki co tylko dobry obyczaj

      pieszy ma pierwszeństwo, gdy już jest na pasach.

      Stąd właściwie każde potrącenie jest z winy kierowcy. Podobnie jak wjechanie komuś w tył.

      • 25 0

    • (7)

      Lepiej otwórz kodeks drogowy i upewnij się co do tego "prawa". Bez wykrzyknika ;)

      • 12 1

      • kodeksu nie ma (4)

        jest ustawa o ruchu drogowym nazywa powszechnie kodeksem drogowym.

        Podobnie nie ma prawa zmuszającego do zatrzymania się, póki pieszy nie jest na przejściu. Jednak kultura osobista zobowiązuje.

        Tu polecam każdemu kierowcy typu 'bo nie zdążę" wyjazd do Anglii na kilka dni i zobaczenie z bliska jak można być kulturalnym na drodze i jednocześnie jakoś wszystkim się żyje lepiej.

        • 10 1

        • (1)

          Tego, że większości żyje się lepiej to nie podważam. Tylko czy to z powodu zatrzymywania się przed czekającymi pieszymi? ;)

          • 6 3

          • nie z tego powodu są bogatsi

            ale na pewno dzięki takim szczegółom są milsi dla siebie nawzajem.

            • 1 1

        • A jakie są zasady w Angli na zmywaku ? (1)

          • 4 1

          • Mniej więcej takie: Morda w kubeł, szorować szybciej to tygodniówka może będzie.

            • 1 0

      • Bardzo proszę: Konwencja Wiedeńska - ratyfikowana przez Polskę. (1)

        Dodatkowo mają one pierwszeństwo przed rodzimym prawem o ruchu drogowym. Piszesz jeszcze o jakimś "kodeksie drogowym", który nie istnieje.

        • 3 2

        • w konwencji wiedeńskiej jest też zapis, że kraj może sobie ustalić własne przepisy odnośnie pieszych

          • 0 0

    • To dawno tego prawa na oczy nie widziałeś :)

      Według prawa masz ustąpić pieszemu znajdującemu się na przejściu, "znaffco", a nie chcącemu przejść.
      Co to znaczy, że chce przejść? Stoi na chodniku przy przejściu bokiem, tyłem, pół metra od i czyta ogłoszenie na słupie?

      • 5 1

  • Policjanci chyba znowu nie zrozumieli pytania (2)

    Dlaczego przestrzeganie obowiązującego prawa nazywają naginaniem rzeczywistości?

    • 75 10

    • Bo jest to wybiórcze traktowanie polskiego prawa (1)

      Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu (art. 13. PoRD), a kierowca ma OBOWIĄZEK ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu (art. 26. PoRD).

      Pieszy nie może tylko wchodzić na jezdnię _bezpośrednio_przed_ jadący pojazd (art. 14. PoRD). Czyli nie może wskoczyć tak by nie było możliwości zahamować, ALE patrz wyżej.

      Kierowca, zbliżając się do przejścia dla pieszych, ma OBOWIĄZEK zachować szczególną ostrożność (art. 26. pkt 1. PoRD).

      Kierowca, skręcający w bok, ma OBOWIĄZEK ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który jest na tej drodze (art. 26. pkt 2. PoRD).

      W ogóle polecam wszystkim kierowcom art. 26 PoRD zanim będzie dla kogoś za późno.

      • 11 0

      • Zgadza się

        Siostrze egzaminator zwrócił uwagę, aby nie zachęcania pieszych do przechodzenia.

        • 0 1

  • (5)

    piesi robią co chcą, ostatnio na Grunwaldzkiej kobieta w wieku ok 110 lat przebiegała jakby coś ją goniło, piesi szturmują przejścia na czerwonym świetle i jeszcze ich puszczać? na Jelitkowskiej są 3 przejścia oddalone od siebie o jakieś 50 metrów, przejechać tamtędy w myśl zasady aby wszystkich puszczać? nie dla mnie

    • 67 64

    • skoro nie dla Ciebie, (1)

      to może samochód nie jest też środkiem komunikacji, którym powinieneś jeździć.

      proponuję osła :)

      • 36 10

      • A wytrzymasz obciążenie?!

        • 12 15

    • To nie było tak. Czyżby autor posta był to kobietą, co gnała 100 km i jeszcze, zamiast zwolnić, zaczęła trąbić na kobietę. Przyjrzałam się, w samochodzie pani wiozła foteliki. Czy kierowco pomyślałaś, że ta pani, nawet jeśli starsza i przebiegała w sposób niedozwolony, mogła się przewrócić lub przestraszyć Twojego trąbienia? Gdyby tak było, nic nie udało by Ci się zrobić i do końca życia miałabyś kobietę na sumieniu. A prościej byłoby po prostu kulturalnie zwolnić nieco. 2 sekundy opóźnienia maksymalnie...

      • 2 0

    • w Austrii (i innych wysokorozwinietych krajach)

      jest nakaz zatrzymania jesli pieszy stoi przy jezdni. Mieszkam w Austrii i jakos nigdy nie mialem z tym problemu (i nikt tu nie ma), a jestem zarowno pieszym jak i kierowca.

      • 1 0

    • cos ja gonilo

      smierc ja gonila dlatego tak wbiegla,hihi

      • 0 1

  • Jest taka zalezność (2)

    Im młodszy tym ma większe szanse
    im pijańszy tym większa bezwładność ma
    im wolniej jedziemy tym mamy większą szansę uniknąć spotkania z nimi

    • 42 13

    • "pijańszy" ?????

      i może jeszce GŁUPIEJSZY??

      • 7 4

    • największą szansę nie spotkania się z pieszym mamy gdy auto stoi w garażu

      • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Cars for Cause 3city

zlot, imprezy i akcje charytatywne

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest ASR?

 

Najczęściej czytane