• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Duże korki o poranku w całym Trójmieście

Maciej Naskręt
29 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Korki na al. Armii Krajowej w Gdańsku. Korki na al. Armii Krajowej w Gdańsku.

Deszcz, utrudnienia na Trakcie św. Wojciecha zobacz na mapie Gdańska, a także prace na obwodnicy w Chwarznie zobacz na mapie Gdyni skutecznie uprzykrzyły kierowcom podróż z domów do pracy we wtorek rano. Wielu straciło w korkach nawet godzinę.



Czy utknę(ą)ła(e)ś dziś w korkach?

Już od godz. 6 rano we wtorek kierowcy musieli zmierzyć się z korkami na najważniejszych drogach Trójmiasta. O utrudnieniach na bieżąco pisaliśmy w naszym Raporcie Drogowym.

Źle było m.in. na Trakcie św. Wojciecha, gdzie drogowcy prowadzą przebudowę ulicy i ruch odbywa się po jednym, zamiast po dwóch pasach w każdą stronę. Przypomnijmy, że jezdnia, którą kierowcy jeździli w ostatnich tygodniach, zostanie jeszcze we wtorek do południa wyłączona z ruchu na całym remontowanym odcinku - od ul. Gościnnej zobacz na mapie Gdańska do ul. Małomiejskiej zobacz na mapie Gdańska. Ruch samochodów zostanie skierowany na drugą jezdnię. Z powodu zmian nie można skręcić z Traktu św. Wojciecha w ul. Raduńską. O tych planach informowaliśmy w osobnym artykule.

- Remont na Trakcie św. Wojciecha powoduje, że osoby mieszkające w Pruszczu Gdańskim czy w Tczewie, muszą poświęcić ponad godzinę na dojazd do centrum Gdańska. Trasę o długości ok. 10 km szybciej pokonuje się idąc. Dlatego od dzisiaj będę poświęcał dziennie ponad dwie i pół godziny na dojazdy na tak śmiesznej krótkiej trasie - denerwuje się pan Robert, mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego.
W obawie przed korkami na Trakcie św. Wojciecha, kierowcy próbowali je objechać. To wywołało paraliż, który objął ulice na południu Gdańska. Zakorkowane były: al. Armii Krajowej, Kartuska, Warszawska, Jabłoniowa, Niepołomicka, Świętokrzyska, Małomiejska, Havla i Trakt. Tak źle nie było tam od dawna.

Potężny korek powstał też na Obwodnicy Trójmiasta. Powód? Prace przy budowie ekranów akustycznych na Węźle Chwarzno. Wykonawca zwęził tam drogę do jednego pasa. Korek o godz. 8 sięgał już Osowy i miał 6 km. Kierowcy jechali na drugim biegu i w efekcie tracili 40 minut.

Na domiar złego po godz. 7 zaczął padać deszcz nad Trójmiastem. Kierowcy wtedy jeżdżą ostrożniej, a więc wolniej. Co za tym idzie, korki stają się bardziej dolegliwe.

Może macie pomysł jak usprawnić ruch niewielkim kosztem na drogach Trójmiasta. Czekamy na wasze sugestie pod adresem e-mail.

Korek na obwodnicy na zjeździe w Chwarznie

Opinie (197)

  • (2)

    Ja na miejscu drogowców zablokowałbym oba pasy, by robota lepiej szła :) :) :)

    • 194 6

    • Do redachtorka niemoty

      Panie Naskręt, a wpadłeś Pan na taką opcję w ankiecie "Nie utknąłem, bo jechałem odrobinkę wcześniej"? Po co propagandowa insynuacja, że autobus w korku nie stoi? O kolejnej promocji pedałowania już nawet nie chce mi się pisać.

      • 22 8

    • Panie Robercie, nie trzeba było się wyprowadzać do Pruszcza, albo wystarczyło by wsiąść do SKMki. Pozdrawiam.

      • 13 9

  • Widziałem z perspektywy roweru... (56)

    W prawie każdym samochodzie jeden człowiek. Dojechałem pewnie godzinę szybciej, wziąłem prysznic i jeszcze mogłem śniadanko zjeść przed pracą.

    • 144 129

    • a golisz się na kolację i kładziesz spać w płaszczu? (5)

      • 114 33

      • Mleko ma najszybszy transport. Inaczej się zsiada.

        • 86 3

      • nie muszę

        nie tracę czasu na jeżdżenie samochodem

        • 25 20

      • (2)

        Do pks to ja mam 5 kilometry... : )

        • 47 2

        • I zdążasz Pan? (1)

          • 37 0

          • Nie.

            Ale i tak mam dobrze bo jest przepełniony i się nie zatrzymuje.

            • 58 1

    • (6)

      Ja mam 30km, córkę ze szkoły...

      • 12 13

      • za moich czasów (5)

        dzieci chodziły same do szkoły, od pierwszej klasy podstawówki, kilka kilometrów, nie trzeba było im d*py wozić, nie rosły tłuste i niesamodzielne, kiedyś było lepiej, Pe eR El ! PRL ! PRL !

        • 49 21

        • Tyle, że do szkoły było przez płot i nie do 18. (2)

          Nie było tez tylu tłuków na ulicach. Weź to pod uwagę.

          • 21 11

          • trzeba było się nie wyprowadzać za miasto!

            • 9 7

          • Nie było??? A ja pamiętam bójki między osiedlowe bo mieszkasz na innym osiedlu. Do parku pojechałem rowerkiem jako 6 latek i prawie w pier d Ol dostałem, bo nie byłem z Brzeźna, od około dwudziestolatkow. Nie było bezpieczniej.

            Ale fakt, chodziło się samemu i każdy uczył się dawać sobie radę.

            • 2 0

        • Czasy były spokojniejsze, samochodów mniej więc na drodze bezpieczniej...

          • 15 4

        • a moich czasów to byly konie, a nie jakieś dziwne blachodziwadła...

          • 0 0

    • Proszę Pana,ja zawsze zdanżam na czas. (5)

      • 55 2

      • Zdąża! (1)

        • 5 7

        • O! I Pan zdanża!

          • 14 0

      • zdążam (1)

        no widzi Pan i Pan też zdanża :)

        • 10 0

        • hehehe....

          • 6 0

      • Raz zaparkowalem samochód to mi tamę postawili barany :)

        • 0 0

    • (15)

      Tak, jazda rowerem w deszczu przy 12 stopniach to "czysta przyjemność". Wolę już stać w korku.

      Ps. Jak jest ładna pogoda to też dojeżdżam rowerem.

      • 70 11

      • od siódmej już nie padało a pdający deszcz to największe utrudnienie (13)

        Te 12 stopni to bardzo dobra temperatura na rower: nie za gorąco i nie za zimno. Po kilkuset metrach jazdy organizm się rozgrzewa i nie ma żadnego dyskomfortu. A jak ktoś chce to może zresztą przed rozpoczęciem zrobić kilkanaście pompek i przysiadów to od razu ruszy rozgrzany.
        Ludzie mało jeżdżący rowerem nie zdają sobie sprawy jak szeroki jest margines temperatury dogodny do jazdy i wcale nie muszą o być morsy.
        Porozmawiajcie z kimś kto też w to nie wierzył ale jak zaczął jeździć coraz dłużej jesienią to przekonał się, że nawet mróz to nie przeszkoda.
        A 12 stopni to naprawdę komfortowa temperatura (byleby tylko nie padało)

        • 28 15

        • Popieram (4)

          Też dziś jechałem do pracy, 21 km, 50 minut. Część trasą nadmorską, gdzie widok na morze o wschodzie słońca był cudowny. Nad morzem spokój, cisza, pusto. Trochę inaczej nastraja na cały dzień taka atmosfera niż samochodowe korki w pośpiechu do pracy.

          12 stopni oznacza założenie długiego rękawu, to tyle. Ewentualny deszcz oznaczałby założenie kurtki i ochraniaczy na buty, to tyle. Tak naprawdę żadna temperatura nie jest zła. To kwestia ubioru. OK, może -15 stopni dla niektórych będzie niekomfortowe (ale na narty to już dadzą radę?). Prawidzwym problemem jest lód, śnieg i błoto pośniegowe zimą. Wtedy faktycznie nie idzie jeździć.

          • 19 3

          • ja też o wschodzie nad morzem (3)

            28km, 1:05h. ciekawe czy sie mijamy ;-)

            • 6 3

            • Długa trasa przy niezłej średniej (2)

              Nieźle. Jaki rower?
              Rano jadę w kierunku z Gdyni do Gdańska. Nad morzem jestem od Molo w Sopocie do Nowego Portu.
              Najlepsza w tej trasie jest liczba możliwych czerwonych świateł równa... zeru :)

              • 7 3

              • (1)

                rower to Raleigh Gatsby z Alfine 11 i napęd na pasek. jeżdżę pół-rekreacyjnie przed pracą i robię dodatkową pętelkę - nad morzem jestem od al.Hallera do potoku oliwskiego i z powrotem. a mieszkam i pracuję przy Kartuskiej ;-)
                fakt, że trasa nadmorska z samego rana to piękne miejsce do bycia i świetny początek dnia :)

                • 7 4

              • Świetny początek dnia to kiep i kawa.

                • 0 1

        • (7)

          Wiem, że 12 stopni nie zabija, ale ja pisałem o połączeniu deszczu i 12 stopni - to już na prawdę nie jest przyjemność.

          • 8 3

          • Nie ma złej pogody (6)

            jest tylko złe ubranie. naprawdę w tej kwestii wiele się zmieniło.

            • 7 7

            • (5)

              Tak, tak. Istny wyścig zbrojeń - to samo u biegaczy. Kupię sobie 4 komplety firmowych wdzianek na różne okazje (temperatury, deszcz, etc.) i zabulę za nie tyle co za 5 pełnych baków paliwa, które mi wystarczą na pół roku dojeżdżania do roboty albo roczny bilet na pociągi.

              • 13 5

              • 5 baków na pół roku? (2)

                To chyba odległość do pracy nie za duża, a zatem takie wdzianka nie będą Ci potrzebne do jazdy rowerem, bo i "w garniturze" da radę.
                Fakt, wdzianka nie są tanie, ale chcąc uprawiać sport, trzeba mieć do niego minimum ekwipunku. Inaczej się nie da. Zainwestowane teraz w ten sposób pieniądze zwrócą się w przyszłości na wizytach u kardiologa itp. :)

                • 5 4

              • (1)

                10 kilometrów do roboty i 10 spowrotem, co daje 440 miesięcznie. 7 litrów ON / 100km i mamy 30,8 litrów na miesiąc. 5 baków to jakieś 300 litrów. To wyjdzie nawet 9 miesięcy a nie 5. Przepraszam pomyliłem się.

                Ja piszę o dojazdach do roboty a Ty wyskakujesz z ekwipunkiem do uprawiania sportu. Proponuję zajrzeć do słownika sprawdzić co znaczy słowo "sport" i dlaczego nie kojarzy mi się z robotą ;-)

                • 2 0

              • Z niczym nie wyskakuję

                Mój niepodpisany przedmówca pisał coś o ubraniach - skoro do jazdy na rowerze - to przy większym dystansie raczej chodzi o ubrania sportowe. To kwestia wygody i preferencji.

                Jeżeli chcesz udowodnić, że ubrania są droższe niż paliwo, to nie ma z tym problemu, kwestia wyboru ubrania i dystansu i zawsze Ci wyjdzie, brawo!

                Ale całe to przeliczanie na paliwo jest bez sensu. No i co z tego, że będzie taniej samochodem? (bo do roweru jeszcze trzeba doliczyć eksploatację i amortyzację, do samochodu też, ale zostawmy to).

                Właśnie największa korzyść z dojazdów rowerem jest taka, że uprawiam sport "w związku" z pracą! Czytaj oszczędzam czas (bo nie muszę iść wieczorem na rower/bieganie) i zyskuję na zdrowiu jednocześnie! Do tego się relaksuję i nie stresuję...

                Ale naprawdę, nikogo nie zamierzam przekonywać ani czegokolwiek udowadniać... :)

                • 2 0

              • kup se 5 worków cebuli (1)

                • 2 3

              • cebulą to jedzie, gdy do biura wpada takie dziecko dwóch pedałów

                • 0 0

      • Sorki, ale to co rano padało to był deszcz?

        Takie komentarze pokazują, jaki dziś człowiek jest wygodny. Lekki deszczyk i już panika - wszyscy do samochodów i korki rosną na potęgę. O temperaturze nie wspomnę, bo 12 stopni to żaden wyczyn.
        Naprawdę dzisiaj już za nieduże pieniądze można kupić odpowiedni strój na każdą pogodę. Jedyne ograniczenie dla roweru, to możliwość umycia się i przebrania w pracy.
        Jak ktoś pisze, że jazda w takich korkach jest większą przyjemnością od jazdy rowerem w lekki deszcz, to ja gratuluję postawy i życzę więcej miłych godzin spędzonych w kilometrowych korkach.

        • 5 1

    • a ja śmignąłem motorem

      • 16 3

    • zmień pracę, weź kredyt kup (9)

      samochód. Widocznie biedak jesteś jak stać Cię tylko na rower. Zazdrościsz auta tym, których na to stać a w dzisiejszych czasach auto nie jest już raczej dobrem luksusowym.

      • 23 54

      • ironia czy odstawione tabletki? (2)

        jazda obok stojących w korkach samochodów naprawdę nie musi budzić uczucia zazdrości w jadącym obok rowerzyście; chyba raczej odwrotnie: kierowcy mogą zazdrościć rowerzystom poczucia swobody i luzu.

        • 31 8

        • Chyba słabo z tym luzem i swobodą u pedalarzy

          Skoro w komentarzach zazwyczaj aż kipią agresją.

          • 10 10

        • zwłaszcza tego powiewu wiatru o temp. 5 stopni...

          • 0 0

      • A ja od jutra rower+PKM (1)

        Samochód zostaje pod blokiem na górnym tarasie. Dzisiejsze korki na AK przebrały miarę. Do stacji i od stacji mam w sumie może 2km, więc ani się nie spocę ani nie zmoknę. Zresztą nawet jakby to w biurze mam dostępny prysznic i podziemny parking dla rowerów.

        • 27 3

        • I Ty się jeszcze zastanawiasz??

          Ani się nie obejrzysz i całą trasę będziesz pykał rowerkiem :)

          • 15 2

      • kredytu się nie bierze

        kredyt się kupuje... brać to można raty 0%

        • 13 0

      • Oklepane. (1)

        Od 20 lat mam zawsze jakiś samochód. Obecny wart jest nawet więcej niż auta dużej części wywyższających się tu zmotoryzowanych pyszałków. I co z tego? I tak chodzę do pracy na piechotę (5km) albo jeżdżę autobusem. Kiedy musiałem jeździć do roboty 15 km w jedną stronę, to też wybierałem komunikację miejską. Tak było szybciej i wygodniej. A samochód? To tylko moja przyjemność na weekend i wakacje, używam go też w sytuacjach gdy naprawdę jest niezbędny. Samochód dziś może mieć nawet biedak.

        • 21 3

        • Ha! Mam identyczne podejście chociaż auto mam od kilku zaledwie lat. Jazda na codzień do pracy w mieście nie ma najmniejszego sensu.

          • 1 0

      • Mieć to znaczy być?

        Czyli spójrz na mój samochód a dowiesz się kim jestem? Filozofia telewidza "Pamiętników z wakacji", "Rolnik szuka zony", etc...

        Mam dwa niedawno kupione auta, ale mam też dwa rowery i to nimi dojeżdżam do pracy. Czas to pieniądz, a rowerem szybciej. Zdrowie jest bezcenne, a rowerem zdrowiej. Przyroda to dobro wszystkich, a rower jest ekologiczny.

        • 9 1

    • Prysznic

      to chyba na rowerze wziąłeś...

      • 12 4

    • i kalorie spalone, i czujesz sie swietnie. znam to uczucie pozdr.

      • 10 2

    • mama (3)

      Szkoda, że nie miał Pan do tego dwójki dzieci, które trzeba zawieźć do przedszkola i szkoły....a w drodze powrotnej oprócz 2 dzieci jeszcze z kilku siatek z zakupami ;).
      Tylko proszę nie pisać, że dzieci można zawieźć autobusem...Nie wspomnę o ścisku w autobusie, ale o tym, że podróż komunikacją miejską oznacza, że dzieci musiałyby wstawać godzinę wcześniej...Dziękuję, nie zrobię porannego "prezentu" dzieciom ;).

      • 21 10

      • (2)

        no cóż, problem zaczął się pewnie w monecie, gdy podjęliście Państwo decyzję o wyprowadzce po za miasto albo na jakaś daleką dzielnicę Gdańska. Na mojej są 2 duże przedszkola. Planuję pobiechy odprowadzać na piechotę, gdy już się pojawią, a siatki z zakupami mam w koszyku, przy większych (ale codziennych) włożę je do sakwy

        • 7 2

        • problem to masz ty (1)

          moze inni zamiast kupowav mieskzanie o 20 metrow mnejsze ale blizej przedszkola zdecydowali ze lepiej wyjdize kupic wieksze samochod?

          nie kazdego zycie kreci sie wokol roweru
          niektorzy wola mieszkac 20 kilometrow od centrum niz zyc w 30 metrach w falowcu

          • 2 1

          • I właśnie dlatego

            ich życie kręci się wokół samochodu.

            • 3 1

    • jak masz w robocie prysznic

      Ty jesteś gość!

      • 2 0

    • mmmmmm (1)

      a te komentarze to już piszesz po pracy czy w trakcie, o 10:31?

      • 2 0

      • a Ty?

        • 1 0

    • Na obwodnicy rowerem? Mandat ci się należy ośle.

      • 4 0

  • (5)

    Jaki cel ma ten artykuł?

    • 112 7

    • Właśnie i ta głupia ankieta w załączeniu (1)

      • 31 2

      • idiotyczna jak zawsze ankieta

        a gdzie odpowiedź: nie, nie utknąłem/utknęłam po prostu i na dodatek jechałem samochodem

        • 1 0

    • Wierszówka dla redaktora.

      • 17 1

    • ten artykuł ma stworzyć przesłanki do refleksji osób dojeżdżających samochodem (1)

      czy nie mogłyby wybrać innej, mniej zależnej od korków i nie powodującej korków opcji dojazdu do pracy, zwłaszcza jeśli dojazd samochodem jest na mniej niż 5-7 kilometrów.

      sądząc po lajkach, nie jest to dla wielu internautów łatwe

      • 9 5

      • Nie, nie mogliby

        • 2 1

  • info dla denerwującego się pana Roberta (14)

    kolejka z Pruszcza do Gdańska Głównego: 6.03, 6.12, 6.27, 6.39, 6.52, 6.57... czyli do kilkanaście minut. Czas przejazd na trasie Pruszcz Gdańsk Główny: między 10 a 12 minut.

    • 210 10

    • pan Robert (4)

      nie będzie z plebsem jeździł i z uczniami. #dumakierowcy

      • 63 2

      • niech więc się unosi dumą i nadal gnije w korku (1)

        • 37 6

        • Rano lubie sobie radia posłuchać...

          jak te .... .... stoją w korkach :)

          • 29 3

      • jaśnie Pan płaci podatki w Pruszczu, (1)

        ale oczekuje że to Gdańsk sfinansuje mu autostradę z sypialni do biura

        • 23 5

        • Nie wiadomo czy wogóle płaci podatki.

          • 7 1

    • (6)

      Niezły trolling. "Kolejka" to raczej SKMka, a tych od 6 do 8 jest 2: o 6:27 i o 6:56.
      Są co prawda jeszcze pociągi regionalne z magiczną ceną 5,30 za 11 kilometrów podczas gdy SKMka na tej trasie kosztuje 2,00.

      • 20 5

      • Re: Niezły trolling (5)

        Myślę, że zdenerwowanego Pana Roberta stać na inwestycję 5.30 raz na jakiś czas,to po pierwsze. Po drugie, posiadanie i eksploatacja samochodu też kosztuje i to nie tak mało:-)

        Czasem zastanawiam się, czy ludzie zostali przyspawani do siedzenia samochodowego? Awarie się zdarzają, ale o remontach wiadomo znacznie wcześniej. To naprawdę taki problem podjechać od czasu do czasu SKM, czy pociągiem innej spółki (żeby nie było)? Trochę ruchu dla zdrowia:-) dla serca:-) Po co je tak męczyć irytacją na korki, które są i będą, choćby ten czy inny włodarz miasta wyburzył wszystkie domy wzdłuż ulic i poszerzył te ostatnie do 4 pasm w każdą stronę:-) Serdeczności i spokojnego popołudnia

        • 18 2

        • Skąd to trochę ruchu? (1)

          W SKM-ce biegasz w kółko od czoła pociągu do końca i z powrotem czy podciągasz się na drążkach do trzymania?

          • 3 2

          • Może stąd, że pociągiem nie podjedziesz pod dom ani do miejsca pracy?

            • 5 3

        • (2)

          Nie 5,30, a 10,60 plus zapewne tramwaj z dworca. A samochodu z powodu okazjonalnych dojazdów do roboty nie sprzeda, więc porównujmy tylko z kosztami paliwa, bo koszty stałe pozostają.

          • 4 0

          • (1)

            czas i nerwy to też pieniądz, więc warto czasem skusić się na transport publiczny.

            • 2 1

            • czas i nerwy to też pieniądz, więc co dzień błogosławię tę chwilę, kiedy skończyłem korzystać z usług wspaniałej trójmiejskiej komunikacji

              • 1 2

    • nie masz racji (1)

      jak się ma do skm 3km to już nie bardzo się opłaca zwłaszcza że aby dojechać do skm muszę kupić 2 bilety jeden na Gryf i jeden miejski autobusowy

      • 0 0

      • i samochód jest Ci potrzebny właśnie na te 3 km. I do niczego więcej!

        • 5 0

  • (2)

    "Przypomnijmy, że jezdnia, którą kierowcy jeździli w ostatnich tygodniach, zostanie jeszcze we wtorek do południa wyłączona z ruchu na całym remontowanym odcinku - od ul. Gościnnej do ul. Małomiejskiej . Ruch samochodów zostanie skierowany na drugą jezdnię." - jechałem rano - na drugiej jezdni wymalowano juz żółte pasy, ale nie położono warstwy ścieralnej asfaltu. W rezultacie wszystkie studzienki (a jest ich sporo) wystają jakieś 3 cm powyżej asfaltu. Nie wiem jak wykonawca wyobraża sobie ruch po takich pasach, dodajmy ruch nia mały? Może redakcja zainteresuje się tym tematem>

    • 53 4

    • ...

      O tę wystającą studzienkę udało mi się potknąć przechodząc z Raduńskiej na SKM. Fakt, że jeszcze byłem w fazie snu , ale no coś tu zdecydowanie jest nie tak.

      • 8 0

    • No jak to jak? Normalnie!

      Były dziury, teraz będą wysepki.

      • 7 0

  • Jak zwykle ankieta najlepsza.... (2)

    Jak mam odpowiedzieć w ankiecie jeżeli nie utknąłem w zadnym korku jadąc samochodem?

    • 86 2

    • tego nikt nie wie przyjacielu

      nawet Skręt Na Maciej

      • 2 0

    • Ten artykuł pi prostu Nas nie dotyczy ;)

      • 1 0

  • Studenci przyjeżdżają (4)

    • 44 1

    • No bo jak szlachta na zielonym śpi i zamiast 10 aut przejeżdżają 4 to się nie ma co dziwić , jeszcze się znajdzie jakiś GKS co wjedzie na skrzyzowanie chociaż niema jak go opuścić i zator gotowy - przykład z dzisiejszego poranka skrzyzowanie Armii Krajowej i 3 maja , pozdrowienia dla wieśniaka GKA z VW bitla co zastawił całą WZ-tkę

      • 32 0

    • (2)

      Ze wsi do miast...

      • 14 0

      • (1)

        A nawyki zostają - parkowanie tak jak auto samo stanie, resztki po jedzeniu za okno dla kur , smieci do lasu a siku i "dwujka" za stodołą - człowiek ze wsi wyjdzie ...

        • 16 1

        • Ale wieś z czlowieka nigdy.

          • 7 0

  • Ankieta (6)

    A gdzie odpowiedź "Nie, nie trafiłem na żaden korek"?

    • 92 5

    • To taka propaganda anty-samochodowa

      • 17 2

    • (2)

      pomyślałem o tym samym, jechałem rano z pracy do domu i żadnych korków nie było, godzina 7.00

      • 19 0

      • Ja jechałem o 3.00 i tez nie było (1)

        • 14 0

        • Ja w ogole nie jechalem i tez nie bylo korkow

          • 0 0

    • Też się zastanawiam

      Jechałem tuż po 8 z Wlk. Kacka do Wrzeszcza główną arterią i było gęsto ale bez dramatów.

      • 2 0

    • Adi to niemożliwe

      • 0 0

  • (1)

    A jak tacy wygodni wszyscy to zainteresować się skrótami do centrum a nie psioczyć jak to źle i nie dobrze a co drugi/druga by się za naprawę dróg wzięło.

    • 3 11

    • Refleks na zielonym by się przydał a nie kończenie malowania czy pisanie smsa

      • 7 0

  • Nawet jeśli mają tramwaj pod oknem to też się nie przesiądą. (8)

    Bo przyrośli do swoich foteli w tych spalinowcach. To jest problem. jest na to rozwiązanie ale będzie opór spalinowców. Każdy wie o co chodzi. jednak prędzej czy później trzeba po to sięgnąć bo prędzej czy później zakorkuje się wszystko. Samochodów na pewno przybędzie.

    • 48 28

    • samochodów nie musi przybywać

      ważniejsze, że nie musi przybywać przejazdów samochodami do pracy: miasto powinno stwarzać atrakcyjne alternatywy a nie myśleć o wydawaniu setek milionów złotych na infrastrukturę wyłącznie lub głównie drogową

      • 14 8

    • A poza tobą w domu wszyscy zdrowi?

      • 6 6

    • (3)

      Jeżdżę z południowych dzielnic miesta. Dziecko ma do szkoły 5 km ale niestety żadna komunikacja miejska tam nie jeździ, lekcje zaczynaja się na 7.30. Ja na 8 muszę być we Wrzeszczu. Jestem samotną matką. Jak wyobrażasz sobie podróż komunikacją miejską? Autobus do pętli Łostowice to ok 15 minut, potem tramwaj ponad 45 minut. Nie przyrosłam do fotela samochodowego tylko nie mam innego wyjścia

      • 18 4

      • (2)

        mieszkam w południowej dzielnicy Gdańska - i tu jest źródło problemu. Warto się nad tym zastanowić jeszcze przed przeprowadzką. Ja nie mieszkam na południu, dzieciaki będą mogły śmigać na piechotę.

        • 5 8

        • to twoja rada?

          ma sprzedac mieszkanie (nowe budownictwo) przeprowadzic sie do starej kamienicy z grzybem na scianie i to wedlug ciebie lepsze rozwiazanie niz jazda samochodem?

          moze od razu wszyskich z poludniowych dzielnic tam przeniesc?
          dokwateruje sie kazdemu w centrum jedna rodzine i bedzie git

          • 5 3

        • Jako samotna matka nie miałam zbytniego wyboru przy kupnie mieszkania - były po prostu tańsze. Dobrze mi się tu mieszka, nie narzekam, ale denerwują mnie ludzie, którzy myślą, że mieszkam tu bo byłam naiwna albo chciałam pare groszy zaoszczędzić na kupnie a teraz narzekam. Problem jest w infrastrukturze południowych dzielnic. Przybywa osiedli, ludzi, samochodów ale nie robia nic z drogami, nie powstaja nowe szkoły

          • 1 0

    • ogólnie do tramwajów na AK ciężko wsiąść, więc jak tylko co piąty by chciał z nich skorzystać toby nie dał rady

      • 7 1

    • Nawet gdyby mi płacili to nie przesiadlabym się do komunikacji miejskiej

      • 8 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku do użytku kierowców oddano pierwszy odcinek trójmiejskiej obwodnicy?

 

Najczęściej czytane